poniedziałek, 6 lipca 2015

RANCHO - GRANNA - jak zostać najlepszym hodowcą w okolicy

Lubisz zwierzęta? Podobają Ci się króliczki - bo są puszyste i tak śmiesznie ruszają noskiem? Albo krówki, bo mają takie ładne oczy i dają mleczko? Chcesz zostać hodowcą? Nic prostszego. Sięgnij po Rancho i zdobądź tytuł najlepszego hodowcy w okolicy.
Zasady są bardzo podobne do Super Farmera. Rzec by można, że to taka wariacja na temat Farmera. Należy hodować zwierzęta, powiększać stado i wyprzedzić innych graczy w posiadaniu wszystkich gatunków. Rożnicą jest to, że najpierw trzeba wykupić pastwiska. Zwierzęta wszak muszą mieć co i gdzie jeść. Mamy więc kolorową planszę z pastwiskami oraz znaczniki dla każdej zagrody. Reszta w zasadzie niewiele się różni.


Gra jest przeznaczona od 2-6 graczy w wieku 7+. To, że można grać w szóstkę jest jej dużym atutem. Często chętnych do gry jest więcej niż czworo i wtedy w Super Farmera niestety nie pogramy. W zależności od liczby graczy, do dyspozycji mamy różną ilość zwierząt każdego gatunku. Przed każdą grą czeka nas trochę liczenia. Możemy to oczywiście potraktować jako element edukacyjny dla młodszych graczy.



Każdy gracz pobiera znaczniki w jednym kolorze i zajmuje miejsce przy swojej zagrodzie, resztę pól będziemy musieli zakupić już sami. Na dobry początek dostajemy owcę i królika. Teraz tylko wystarczy odrobinę taktyki oraz szczęścia i możemy przystąpić do wyścigu o zwycięstwo. 





Podczas swojego ruchu do wykonania mamy dwie czynności: po pierwsze możemy zakupić pastwisko lub dokonać wymiany zwierząt, po drugie rzucamy kostkami i pomnażamy (bądź nie) swoje stado, identycznie jak jak to miało miejsce w Super Farmerze.
Pastwiska kupujemy płacąc za nie żetonami ze zwierzakami. Musimy je posiadać, bo tylko na nich możemy odkładać nasze zdobycze. Wymiany zwierząt na inne dokonujemy wg przelicznika podanego na planszy. Te ruchy są dowolne ale nie konieczne.  Obowiązkowy jest rzut kostką. Od tego zależy nasze powodzenie na ranchu. Czy wypadną owca i królik? Czy to co ujrzymy na kostkach nas nie ucieszy.


Podobnie jak w Super Farmerze tutaj również przeszkadzać nam będzie spółka Lis&Wilk. Tym razem nie atakują oni jedynie stada osoby której jest kolejka, to wynik rzutu małą kostką decyduje które pola zostaną zaatakowane. Najbardziej narażone są 1, bo jest ich najwięcej na kostce, ale nikt nie może się czuć bezpiecznie. Im większe zwierze tym więcej miejsca potrzebuje i tak na jednym pastwisku możemy postawić 6 królików lub jedną owcę, krowa będzie już potrzebowała dwóch pól, a koń aż trzech. Trzeba dobrze przemyśleć gdzie ustawimy zdobyte zwierzaki. Bo kiedy na kostce wypadnie lis lub wilk, to lepiej aby nasz cenny zwierz nie znajdował się na polach z dwoma różnymi cyframi. My staramy się aby krowa zawsze była w zagrodzie (nic jej wtedy nie zagraża), z koniem się tak nie da, ale zawsze możemy zminimalizować niebezpieczeństwo kładąc go na polach z czwórką.

Bywa i tak. Jak pech to pech.

Podobnie jak w Super Farmerze, tutaj również wygrywa osoba, która zgromadzi co najmniej po jednym zwierzaku z każdego gatunku. Tyle, że w Rancho mamy jednego podopiecznego mniej. Jakiego zwierzaka brakuje? Przekonajcie się sami.
Gra z całą pewnością spodoba się dzieciakom.

ZALETY
Pięknie wydane, jakość planszy i wszystkich komponentów gry pozostaje na bardzo wysokim poziomie. Kolorowe i sympatyczne grafiki umilą niejedną rozgrywkę.
Łatwa i przyjemna gra dla całej rodziny, zapewni niejedną godzinę dobrej zabawy.

WADY
Pudełko mogłoby być dużo mniejsze, podobnie jak w Super Farmerze przechowujemy powietrze.
Psy z wersji DeLux są o niebo ładniejsze. Czepiam się. Wiem.


OCENA STARSZYZNY     7/10
OCENA DZIECKA             8/10


Liczba graczy: 2-6
wiek: 7+
czas gry: 40 minut

1 komentarz: