poniedziałek, 23 marca 2015

Zajączek kic kic się zbliża, dziecko o prezent nas pyta

Zbliżają się Święta Wielkanocne a razem z nimi wizyta Zajączka. A każdy pretekst jest dobry aby uzasadnić "konieczność" wydatków związanych z rozrywką. W naszym przypadku chodzi głównie o gry. A lista jest dłuuuuuuugggggaaaa. 



Z tej okazji stworzyliśmy swoje listy TOP 5 gier, które każde dziecko powinno mieć. 
I tak oto, wg. młodzieży najlepsze gry to:

  Monopoly - znają ja wszyscy, bo wszyscy byli kiedyś dziećmi. Rzec by można klasyka gatunku. Gra wydana jest w kilkudziesięciu różnych edycjach, każdy zdoła wybrać coś dla siebie. My mamy wersję z miastami Polski, przy okazji Kuba uczy się ich nazw i gdzie leżą. Nie wiem co takiego jest w tej grze, że dzieci ją uwielbiają a dorośli wręcz przeciwnie (choć przyznam, że jako dziecko także katowałam rodzinę żeby w nią grać-teraz już rozumiem dlaczego nikt nie chciał). Na plus można zaliczyć jedynie to, że dzieci uczą się liczyć, negocjować i  kalkulować opłacalność swoich decyzji. Może to wstęp do fajniejszych pozycji w przyszłości. 







Halli Galli - genialna gra dla każdego, małego i dużego, wytrawnego gracza i tego początkującego. Dorośli  bawią się równie dobrze co ich pociechy. Bystre oko, szybka ręka i dobry humor to jedyne co potrzebujesz do tej gry. A no i przygotujcie się na ból, bo ręce będą bolały, oj będą. Na szczęście dzwonek jest mega wytrzymały, bo w grze nikt go nie oszczędza. Idealna pozycja na rozkręcenie imprezy, bo im więcej graczy tym weselej. 










Szalone króliki -to gra dla dzieci 3+, ale Kuba i jego kuzyn Krzyś, nawet teraz lubią jeszcze w nią grać. Zasady banalnie proste, wygłodniałe króliki muszą dotrzeć do marchewki. To takie oczywiste, a jednak, po drodze czyhają na nie niebezpieczeństwa. Szalone króliki są grą zabawną i wciągającą. Rozgrywka trwa zaledwie kilka minut i dlatego na jednej partii nigdy się nie kończy.






 
Dobble - to kolejna gra gdzie spostrzegawczość i szybka reakcja są na wagę złota. Jesteś wolny - trudno przegrywasz. Gra wywołuje uśmiech bardziej lub mniej nerwowy na każdej twarzy. Rozgrywka jest szybka, łatwa i niezwykle emocjonująca. Zasady do wytłumaczenia w minutę. Idealna gra dla całej rodziny i na imprezę. Dobra zabawa gwarantowana. Dodatkowo metalowe pudełko jest bardzo poręczne i można je wszędzie zabrać bez obawy o uszkodzenie kart.


Carcassonne - gra w której budujemy miasta i drogi, a wszystko po to, aby zdobyć jak największą ilość punktów. Idealna pozycja na rodzinne rozgrywki. Zasady są bardzo proste. Spokojnie można w nią grać z dziećmi, a i starszym osobom nie sprawi trudności. Sprawdzi się zarówno u dwóch graczy jak i w większym gronie. Gra nie znudzi się po kilku razach, bo każda rozgrywka wygląda inaczej, wszystko zależy od budowniczych. Dodatkowo można urozmaicić ją dokupując różne dodatki, a jest ich całkiem sporo. To klasyk wśród planszówek, nie wypada jej nie znać, nie wypada w nią nie grać.





 
Była lista młodego to teraz nasz TOP 5 gier, w które warto grać z dzieciakami (nie będziemy powielać Kuby wyborów, bo poza Monopoly, za którymi nie przepadamy, wszystkie pozostałe polecamy):



Takenoko - ślicznie wydana. Znakomita grafika i przesympatyczne figurki Pandy i Ogrodnika umilą każdą rozgrywkę. Zmusza do myślenia i planowania swoich działań na kilka kolejek do przodu. Niby prosta i losowa, a jednak trzeba trochę pogłówkować nad strategią. Dodatkowo ogród w każdej rozgrywce wygląda inaczej co sprawia, że gra się szybko nie znudzi. 









 

Rummikub - świetna gra dla całej rodziny. Dzieci dają sobie radę, nie zgorzej niż rodzice, bo wystarczy naprawdę chwila, żeby zrozumieć zasady. To pozycja ponadczasowa, pomimo, że jest stara jak świat, nadal cieszy się dużym zainteresowaniem i wciąga kolejne pokolenia graczy. Zmusza do myślenia (bo trzeba dogłębnie przemyśleć swój ruch), uczy cierpliwości (możne się zdarzyć, że czekamy kilka kolejek aby coś wyłożyć). Dla miłośników liczenia i nie tylko. 





 


Super Farmer - to świetna gra rodzinna, która stanowi dobrą rozrywkę dla dzieci i rodziców. Uczy podstaw matematyki, planowania i kalkulowania ryzyka. Uczy jeszcze czegoś bardzo ważnego - mianowicie przegrywania, bo losowość jest tu niestety duża. Jak wypadnie wilk, a nie mamy na straży dużego psa, może być słabo. Każda rozgrywka jest inna i niepowtarzalna, także nie można narzekać na nudę. Dodatkowo na pochwałę zasługuje graficzna strona gry. Idealna pozycja aby rozpocząć przygodę z planszówkami.








Uno - nic dodać ni ująć. Według nas to obowiązkowa pozycja w każdym domu.
Szybkie, dynamiczne rozgrywki pełne interakcji miedzy zawodnikami. Świetna zabawa, mnóstwo śmiechu a wszystko zamknięte w małym pudełeczku. Można zabrać ją wszędzie, a każde miejsce jest idealne na szybką rozgrywkę. Prawie jak makao, ale z zabawniejszymi kartami. 







Pędzące żółwie - gra dla nieco młodszych graczy. Taki wstępniak do bardziej skomplikowanych pozycji. Po otworzeniu pudełka dziwi plansza, bo żółwie mają  raptem dziesięć pól do przejścia, ale niech was to nie zmyli. Zwrotów akcji jest tyle, że hoho. Żółwie bowiem mogą poruszać się również do tyłu. Pozycja warta polecenia. Wydaje się dziecinnie prosta, ale to tylko złudzenie. Zmusza do myślenia, liczenia i blefowania, bo inni zawodnicy nie wiedzą jakim żółwiem masz dotrzeć do mety. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz