wtorek, 7 kwietnia 2015

BUDOWA ZAMKU - FOXGAMES - czyli, kurcze, gdzie była ta karta

Kto nie lubi gier typu memo raczej nie polubi tej gry - przykład mój mąż. Żeby zagrał z nami w Budowę Zamku trzeba go namawiać, namawiać i namawiać, a i tak nie wiesz czy się przełamie. Zupełnie nie rozumiem dlaczego. Bo chociaż ja też nie przepadam za memo grami to ta przypadła mi do gustu. Może to za sprawą genialnej szaty graficznej Macieja Szymanowicza. Już samo pudełko przyciąga uwagę, a ilustracje na kartach cieszą oko i umilają rozgrywkę.

Trwa budowa zamku

Gra dedykowana jest dla 2-4 graczy w wieku od 6 lat. Bez względu na wiek wszyscy maja równe szanse. Chociaż nie, większe szanse mają oczywiście ci bardziej spostrzegawczy i z lepszą pamięcią.

Każdy gracz otrzymuje kartonik z wieżą opatrzoną numerem 1. Pozostałe karty należy potasować i rozłożyć na stole, podłodze jak kto woli, obrazkami do dołu. I tyle. 

Do wyboru, do koloru.

Świetne te rysunki, a jacy rycerscy rycerze.

Zadaniem graczy jest zbudowanie zamku, a raczej muru, składającego się z 10 kart (wliczając kartę startową z chorągiewką) tak, aby każda kolejna była większa od poprzedniej. Gracz wybiera jedną kartę ze stołu i albo ją wykorzystuje do budowy muru albo odkłada na miejsce gdzie leżała. Ale trzeba się liczyć z tym, że odłożona karta może zostać zgarnięta przez kogoś komu będzie bardziej pasowała, także trzeba obserwować mury innych graczy.
Piękne te moje księżniczki, prawda?

Babci tez wyszło niezgorzej.
Gra posiada dwa warianty. Początkowo graliśmy jedynie w wariant uproszczony, gdzie skupialiśmy się jedynie na tym by wyprzedzić innych w budowie muru. Dopiero od pewnego czasu wprowadziliśmy do gry wersję rozszerzoną. Tu nie liczy się tylko prędkość budowy, istotne jest także to jakich kart użyjemy. Karty, na których widnieją postaci dają nam dodatkowe punkty. Po blankach muru przechadzają się bowiem prawowici mieszkańcy zamku - król, królowa, księżniczki no i pilnujący porządku rycerze. Najwięcej punktów zbierzemy, co jest więcej niż oczywiste, za króla i królową. Przydatna może okazać się także  karta z czarnoksiężnikiem, bo chociaż nie jest punktowana, to pozwala raz w ciągu całej rozgrywki na dołożenie dowolnej karty pomiędzy istniejący już mur.

To ile już mam? Dziesięć? Wyyyyygraaaałemmmmm.
To gra o bardzo prostych zasadach, które można przekazać w minutę. Jest na tyle nieskomplikowana, że nie ma znaczenia czy ktoś już wcześniej w nią grał. Liczy się spostrzegawczość i pamięć.


ZALETY
To nie jest zwykłe memo, nie wystarczy zapamiętać gdzie leży która karta, trzeba też obrać strategię czy daną kartę dołożymy do swojego muru czy sięgniemy po nią później (o ile ktoś nas nie uprzedzi).
Lekka i przyjemna pozycja w sam raz dla grających rodzin. Dzieciom na pewno przypadnie do gustu.
Dodatkowo niepostrzeżenie uczy koncentracji i skupienia - bardzo cenne. 

WADY
Potrzeba dużo miejsca do rozłożenia wszystkich kart, także na wycieczce czy w pociągu nie pogramy. 


OCENA STARSZYZNY  6,5/10 (ŻEŃSKA CZĘŚĆ)
OCENA DZIECKA                 7,5/10


Liczba graczy: 2-4
wiek: 6+
czas gry: 20 minut

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz